• Chwyty/Teksty
  • Akordy
  • Przydatne programy...
  • O mnie
  •                                    

niedziela, 14 kwietnia 2013

Nie płacz Ewka (Oryginal) – Perfect

A fis
Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak
E
Na twe babskie łzy
Po ulicy miłość hula wiatr
Wśród rozbitych szyb

Patrz poeci śliczny prawdy sens
Roztrwonili w grach
W półlitrówkach pustych S.O.S.
Wysyłają w świat

h(E) D
Ref: żegnam was już wiem
A E fis
Nie załatwię wszystkich pilnych spraw
E D
Idę sam, właśnie tam
A
Gdzie czekają mnie

Tam przyjaciół kilku mam, od lat
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram
Jeszcze raz, żegnam was
Nie spotkamy się

Proza życia to przyjaźni


kat
Pęka cienka nić
Telewizor, meble, mały fiat
Oto marzeń szczyt
Hej prorocy moi z gniewnych lat
Obrastacie w tłuszcz
Już was w swoje szpony porwał szmal
Zdrada płynie z ust

Ref: żegnam was ...

Objazdowe nieme kino – Perfect


TABULATURA :
E|-----------------------------------------------------------|
B|-----------------------------------------------------------|
G|------------0----------------------------------------------|
D|---------4----4---------5----------7--------7--------------|
A|-----2------------2s3------3s5---------5--------7----------|
E|--0----------------------------------------------------0---|

AKORDY : e C D e (powtarzane cały czas)

e C D e
Nie pytaj mnie, wiem tyle co i ty
Poganiam dzień i nie śni mi się nic
Już siebie znam, znam z bliska słowo lęk
Wiem, że ja sam chcę dać oszukać się

Piekący ból rozwierca każdą myśl
Ja będę zdrów z pewnością lecz nie dziś
Skurczony świat , nie większy niż ta pięść
Na piersiach siadł i oddech mi się rwie

Zamykam strach na niewidzialny klucz
I moja twarz jest niewidzialna już
Gdy wchodzę w tłum, pułapka szczerzy kły
I z ust do ust nie frunie żaden krzyk

Śmiertelny mur skutecznie dzieli nas
Ja mam swój mózg, ty też swój rozum masz
Nie pytaj mnie, wiem tyle co i ty
Poganiam dzień i nie śni mi się nic

Zostańmy tak, ja tutaj a ty tam
Tak długo jak to nieme kino trwa
Nie proście nas by wam do tańca grać
Już czas, już czas myć zęby i iść spać

Niepokonani – Perfect


Wstęp flażolet
--10--10--9-----------------------sl--sl-----------------------------------
--7---7---7---12--12--10--9--9--7-\-9-\-10--9---7--------------------------
--7---7---7---9---9---7---6--6--4-\-6-\-7---6------4-----------------------
--9---9---9---9---9---7---6--6--4-\-6-\-7---6---------<7>------------------
---------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------


-----10--9--------------------10---10---10---9---sl--------2---------------
-----7---7---12--12--10----9-----8----9----7---7-\-5--3----2---------------
-----7---7---9---9---7-------------------------------------3---------------
-----9---9---9---9---7-------------------------------------4---------------
-----------------------------------------------------------4---------------
-----------------------------------------------------------2---------------

Zwrotka 1
h h/A G Fis
---------------------------3------------5----------------------------------
------3--------3-----------3---3--3-----5--3--------2----------------------
------4--------4-------4---4---4--4--------4--------3----------------------
----4---4----4---4---------5---5--5--------5------4---4--------------------
--2--------0---------------5---5--5--------5-------------------------------
--------------------3------3---3--3--3-----3---2---------------------------

Przejście
--10--10---9---------------------------------------------------------------
--7---7----7---12--12--10--------------------------------------------------
--7---7----7---9---9---7---------------------------------------------------
--9---9----9---9---9---7---------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------

Zwrotka 2
h h/A G Fis
-------------7-----------7------------3------------5-----------------------
-----------7---7-------7---7----------3---3--3-----5--3--------2-----------
----------------------------------4---4---4--4--------4--------3-----------
--------------------------------------5---5--5--------5------4---4---------
----sl-------------0------------------5---5--5--------5--------------------
--5-\-7------------------------3------3---3--3--3-----3---2----------------

Refren
-------------------2----------2-----------0--------------3-------2---------
-------------------3----------3-----------0------3---2---3----0--0---------
-----4-----------2---2------4---4-------0---0----2---2---0----0--0---------
---4------h----0---------------------2-----------2---2---0--x--------------
-2------2--4-------------2-----------------------0---0---2--x--------------
---------------------------------------------------------3-----------------
sl sl
---0---0--0--0-----3---5---3-------9-\-10-\-9------------------------------
---0---0--0--0-----3---5---3---------sl---sl-------------------------------
---0---0--0--0-----4---6---4-------6-\-7--\-6------------------------------
---2---2--2--2-----5---7---5-----------------------------------------------
---2---2--2--2-----5---7---5-----------------------------------------------
---0---0--0--0-----3---5---3-----------------------------------------------


------------------------------0----------0-------------------3---------2---
-----3---------3-----------12---12----12---12---------3------3-------2---2-
-----4---------4-------------------12---------12--------4----4-----3------3
---4---4-----4---4------12--------------------------5-----5--5---4---------
-2---------0---------10--------------------------------------5-------------
--------------------------------------------------3----------3--2----------

Przejście
-10--10--9--------------------10---10---10---9---sl--------2---------------
-7---7---7---12--12--10----9-----8----9----7---7-\-5--3----2---------------
-7---7---7---9---9---7-------------------------------------3---------------
-9---9---9---9---9---7-------------------------------------4---------------
-----------------------------------------------------------4---------------
-----------------------------------------------------------2---------------


Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag
Zejść z barykady
Czy podobnym być do skały, posypując solą ból
Jak posąg pychy samotnie stać

Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem
Przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej złości łykając żal
Dać się powalić
Czy się każdą chwilą bawić, aż do końca wierząc że
Los inny mi pisany jest

Płyniemy przez wielki Babilon
Dopóki miłość nie złowi nas

W korowodzie zmysłów możemy trwać
Niepokonani
Nim się ogień w nas wypali
Nim ocean naszych snów
Łyżeczką się odmierzy świat

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas

Nasza muzyka wzbudza strach – Perfect


Asus2 F7+
Jak absurdalny jest ten cały show
Pożądni ludzie dawno w domach śpią
C Dsus2 Asus2
A w nas muzyka znowu gra
I ta muzyka wzbudza strach

Za drzwiami słychać czyjś szyderczy śmiech
Gdzieś w garderobie czeka Józek Skrzek
A tu misterium piękne trwa
Nasza muzyka znowu gra

C Dsus2 Asus2
Ref: A, a, a, a x2

Lekarze mówią, żem szczęśliwy gość
Że to nie boli, jak zdrowego gość
I tylko mogę więcej pić
Albo się ciut nauczyć żyć

Ref: x2

Milicja czeka na nas, chodźmy już
Gdzieś, wprawdzie, inni kradną, ale cóż
Niewiarygodny jest ten świat
Nasza muzyka wzbudza strach

Lokomotywa z ogłoszenia – Perfect


wstęp: D C D C | x4
e D | x4

e D e D
Przeczytałem ogłoszenie
e D e D
Że sprzedaje ktoś lokomotywę
Wydrukowano ogłoszenie
Że sprzedaje ktoś lokomotywę

D C D C D
Kupię sobie ją
C D C e D e D
Kupię sobie ją

Dzisiaj benzyna w takiej cenie
Że samochód nie na moją kieszeń
W lokomotywę wodę wleję
I taka jazda taniej mnie wyniesie

Będę zbierał chrust
Będę zbierał chrust

Odkupię trochę starych szyn
Takich jak ma prawdziwa kolej
I będę pędził tak jak w dym
Do domu ukochanej mojej

Będę żył jak król
Będę żył jak król

Każdy oddech twój – Perfect


Wstęp:
As | f | Des | Es | As

(Każdy oddech...)
As | fmoll | Des | Es | f
As | fmoll | Des | Es | As

(Nie czujesz, że...)
Des | As | Bb | Es

(Odkąd tak, jakby nic...)
E | Ges | E | Ges | E | As
________________________________________________________________
Każdy oddech Twój
Każdy ciała ruch
Każdy serca chłód
Każdy krok Twych stóp
Ciągle widzę Cię

Każdy jeden dzień
Każde słowo Twe
Każdą Twoją grę
Każdą noc jak sen
Ciągle widzę Cię

Nie czujesz, że
Jesteś moja, więc
Serce pęka mi
Z każdym krokiem Twym

Każdy ciała gest
Każde Twoje: "nie"
Każdy pusty śmiech
Każde kłamstwo też
Ciągle widzę Cię

Odkąd tak, jakby nic odeszłaś stąd
Zgubiłem się wśród samotnych świata stron
A wszystkie sny Twoją twarz wciąż śnią
Nieznośny lód w sercu, ciepła chcę Twych rąk
I wciąż krzyczę: "Proszę, proszę wróć!"

Nie czujesz, że
Jesteś moja, więc
Serce pęka mi
Z każdym krokiem Twym

Każdy ciała gest
Każde Twoje: "nie"
Każdy pusty śmiech
Każde kłamstwo też
Ciągle widzę Cię
Każdy pusty śmiech
Każde kłamstwo też
Ciągle widzę Cię

Ciągle widzę Cię
(Każdy oddech Twój)
(Każdy ciała ruch)
(Każdy serca chłód)
Ciągle widzę Cię
(Każdy krok Twych stóp)

(Każdy jeden dzień)
(Każde słowo Twe)
(Każdą Twoją grę)
Ciągle widzę Cię
(Każdą noc jak sen)

(Każdy ciała gest)
(Każde Twoje: "nie")
(Każdy pusty śmiech)
(Każde kłamstwo też)
(Każdy jeden dzień)
(Każde słowo Twe)
(Każdą Twoją grę)
(Każdą noc jak sen)

Idź Precz – Perfect


wstęp: a G a G

a G
Idź precz!
Do mamusi
Do tatusia
Do malucha
Idź precz!
Pańska skórko
Ósme cudo
Znów na rudo

a
Ref.: Powiedz, że piję
G
Że z tobą nie żyję
a
Że taplasz się w nędzy
Bo nie mam pieniędzy
a
Idź precz!

a G
Idź precz!
Do rodzeństwa
Do kołtuństwa
Do szaleństwa
Idź precz!
Lalko z pucu
Kalkomanio
Głębszych uczuć

Ref.: Powiedz, że z głodu
Nie sprzątasz już w domu
Nie zmywasz też naczyń
Bo jeść nie ma na czym

Idź precz!

Idź precz!
Do mamusi
Do tatusia
Do malucha
Idź precz!
Pańska skórko
Ósme cudo
znów na rudo
Idź precz!
Do rodzeństwa
Do kołtuństwa
Do szaleństwa
Idź precz!
Na nocniczek
Mama da ci
Possać cycek

Ref.: Masz tu gotówkę
Leć po ciężarówkę
I pakuj jak leci
Bo ty kochasz te rzeczy

Ach bierz bez skrupułów
Lecz zostaw mi ściany
Przytrzymam się muru
Gdy będę pijany

Idź precz!

Gdy mówię jestem – Perfect

Dsus4 D Dsus4 D
Myślom w mej głowie ożywczy powiew jest potrzebny
Dsus4 D
Chyba im żagle zrobię z moich zmartwień
Dsus4
Taki piękny złoty wir będzie myśli pił
Dsus4 D Dsus4 D D7+ D
Gdy mówię "jestem", jest takie miejsce, które boli
Dsus4 D
Nie wiem sam, czy ja zechcę to opisać
Dsus4 A
Nie zarobi na mnie nikt, takie szare nic

g2 d d6
Ref: Jestem jak drzewo na wielkiej pustyni
Sam nie wiem, czemu zawdzięczam, że trwam ścięty mrozem
g2 d d6 g2
Zrozumieć tej tajemnicy życia nie mogę

Dsus4 D Dsus4 D D7+ D
Z ekranu wciąż kapie woda - mała hipnoza na dobranoc
Dsus4 D
Jutro znów silna wola mnie opuści
Dsus4
Gdy fontanną lepkich słów skropisz spokój mój

Ref: Jestem jak sztylet na dnie pustej skrzyni
Nie wiem, jak długo czekać tu mam, tępiąc ostrze
W miłosnej grze w serce trafić prosto nie zdążę

Dokąd wychodzisz z białej pościeli tuż nad ranem
Chyba wiem, komu nosisz swoje ciało
Wciąż rozgrzane krótkim snem, myśląc, że ja śpię

Czy to ja czy ktoś inny – Perfect

Fis Cis dis x4 Cis C





Fis Cis dis x4 Cis









Rośnie we mnie dzika chęć, rośnie dzień po dniu,
czasem ostro nosi mnie zły duch
przegiął bym na maxa coś, skopał komuś zad,
i ze smyczy spuścił złość jak psa
Kiedy z ust wylewa się do kamer,
potok pustych słów ja sztachetę wziąłbym w dłoń i w łeb...

Czy to ja... czy ktoś inny wie?
Czy to ja... czy mych myśli szpieg?
Gdy grzeszyłem to on w ciało moje wszedł

Czy to ja... czy ktoś inny wie?
Czy to ja...czy totalny śmieć?
w głowie mieszka mej jak nielegalna wesz

Człowiek szpetnie popsuł świat, skundlił boski plan, w góre się po trupach piął i spadł
na oberka według mnie co widać, jest za późno już, trzeba gnidy w dyby brać pod klucz

Czy to ja... czy ktoś inny wie?
Czy to ja... czy mych myśli szpieg?
Gdy grzeszyłem to on w ciało moje wszedł

Czy to ja... czy ktoś inny?
Czy to ja... czy totalny śmieć?
w głowie mieszka mej jak nielegalna wesz

Czy to ja?

Co Się Stało Z Magdą K. – Perfect


G A fis h
Jedno z tych pięknych miast
G A fis h
Co dzień piwo, co pół roku cyrk
G A fis h
Na ulicy zapytałem w nim
G A fis h
Co się stało z jedną Magdą K.

Człowiek który sprawę znał
Bez potrzeby nie otwierał ust
Pierwszy z brzegu wskazał bar
Potem gładko w nim opowieść snuł

G D G D |
Ref.: Jedno z tych pięknych miast |
G A E fis | x2
Co się stało z Magdą K. |

To był maj, sam pan wie
Jak to jest z młodymi w taki czas
Młode koty lubią włóczyć się
Była z nimi i ta Magda K.
Obok w parku krzyknął ktoś
Jakby przerwać chciał perkusji trans
W dyskotece ruch był jak co dnia
Była z nimi i ta Magda K.

Ref.: Jedno z tych...

Potem był zwykły sąd
Mamy w roku kilka takich spraw
Mogła mówić: 'Nie widziałam kto'
Zmarnowała chłopcom siedem lat
Później wyjechała stąd
Aba zmazać grzech i zatrzeć ślad
Wszyscy mieli jej za złe
Że tu jeszcze jest ta Magda K.

Ref.: Jedno z tych pięknych miast
Nie ma sprawy Magdy K.

Całkiem inny kraj – Perfect

a G E
W biały dzień, podszedł do mnie gość
Szara twarz, pospolita dość
W oczy zajrzał mi, beznamiętnie rzekł
F G a2 a
Dałbyś coś, strasznie chce się jeść
F G D a
Może toczy mnie HIV, ale jeść się chce

Ref:
F C g
Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić
Do obrazków które z kina znam
W głowie gdzieś nie mogę się przestawić
Że to jest już całkiem inny kraj

W biały dzień, słyszę kuli gwizd
Drugi strzał, w niebo leci krzyk
Chodnik barwi krew, lecą tafle szkła
Jak we śnie, z okna spada płaszcz
Nie wiem czy mogła mieć siedemnaście lat

Ref:
Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić
Do obrazków które z kina znam
W głowie gdzieś nie mogę się przestawić
Że to jest już całkiem inny kraj

Bujanie w obłokach – Perfect


Fis F7
Czasem myślę co by stało się
Gdyby bocian co mnie niósł
b Gis
Przez pomyłkę wybrał inny dom
Dis B F7
Gdzieś daleko stąd zrobił zrzut

Inny paszport bym w kieszeni miał
Prace chyba inną też
Z inną w nocy na poduszce spał
Miał pogodne sny czując że

b Fis Gis Cis F7
Ref: Jutro świat mnie pokocha
Z nieba sypnie się grosz
Będę bujał w obłokach
Całkiem wolny od trosk

Fis F7
Marzyć trzeba by nie umknął cel
Nasze szanse nieskończenie wielkie są
Przyszłość wieczną niewiadomą jest
Gis
Aby znokautować los
B F7
Trzeba mocno wierzyć, że

Chcemy być sobą – Perfect

Ref.
Chcialbym byc soba e
Chcialbym byc soba wreszcie h a h
Chcialbym byc soba
Chcialbym byc soba jeszcze

Jak codzien rano, bulke maslana G D
Popijam kawa, nad gazety plama C D
Nikt mi nie powie, wiem co mam robic
Szklanką o ścianę rzucam, chcę wychodzić
Na klatce stoi cieć, co się boi
Nawet odsłonic, miotłę ściska w dłoni
Ortalion szary chwytam za bary
I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos!

Ref.
Chcialbym byc...

Trzymam sie ściany, niczym pijany
Tłum wkoło tańczy tangiem opętany
Stopy zmęczone depczą koronę
Król balu zwleka, oczy ma szalone
Magda w podzięce, chwyta me rece
I nie ma sprawy, slicznie jej w sukience
Po co sie spieszysz, po co sie spieszysz
Przeciez do konca zycia mamy na to czas!

Aby byc...

Chcialbym byc...

Chcemy byc... x2

Bóg narodzi się – Perfect


(wersja łatwa do grania na gitarze)





C G C

Nadziei blask aż po nieba kres

C C F G
Wigilii czas, płonie światłem świec.

G F G C
Poprzez ciszy mgłę z dala słychać śpiew

a G
Dziś wszystkim z nas
F/G C

Bóg narodzi się.



G C G C
Życzenia szept mknie ku gwiazdom wprost

C C F G
O dobry sen, o spokojny los
G F

Teraz każda myśl
G C

Jasna jest jak śnieg

a G
Dziś wszystkim z nas

F/G C
Bóg narodzi się.


G C G C
Nie pytaj mnie jak wypada żyć

C C F G
Nie wiele wiem, błądzę tak jak Ty

G F
Wśród szaleństwa dni

G C
Jak wytchnienia cień

a G
Dziś wszystkim z nas

F/G C
Bóg narodzi się.

Choć w sercu swym nosisz tylko lód.
Ten jeden raz, uwierz w prawdy cud
Gdy podniesiesz wzrok, nagle pojmiesz że
Dziś wszystkim z nas
Bóg narodzi się.

W stajence gdzie od pokoleń stu
Dzieciątka sen, wkoło świat bez chmur
Przez otchłanie lat, aż po czasu kres
Dziś wszystkim z nas
Bóg narodzi się.
Poprzez ciszy mgłę z dala słychać śpiew
Dziś wszystkim z nas
Bóg narodzi się.

Bla bla bla – Perfect


e
I tak ucieknie z domu latem, jak co rok
G
Na szosie złapie jakiś autostop
A e
Jak dobrze trafi to facet zafunduje jej hotel
Na wybrzeże dotrze za dni pięć lub sześć
Ukochany jej bas gitarzystą jest
W zespole który gra pod wielkim namiotem

C D e
Ucieka od bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Bla, bla, bla,
C D
Blaaaa - dość już tego ma

Samotny jak James Dean i blady tak jak śnieg
Za rękaw złapał mnie i szeptem coś mi rzekł
Zapamiętałem to bo każde słowo brzmiało jak nokaut
Że niecierpliwy jest i jak kula w spluwie drży
Bo znalazł wreszcie cel i właśnie w sercu mym
Umieści pewnie go jakiś nowy Humphrey Bogart

Ktoś powie bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Bla, bla, bla,
Blaaaa - ach w tym sensu brak

Przydarzy pewnie się no, co drugiemu z was
Będziecie dzieci mieć za 18 lat
Znajdujcie dla nich czas i próbujcie je zawsze zrozumieć
Na nic bicie w twarz, bykowiec albo kij
By nie wyrósł wam bandyta albo świr
Daj swemu dziecku to czego dziś tobie brakuje

Nie tylko bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Bla, bla, bla,
Blaaaa - od najmłodszych lat

Nic tylko bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Bla, bla, bla,
Blaaaa - tak po całych dniach
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Bla, bla, bla,
Blaaaa - tylko serca brak!

Zostawcie Titanica – Lady Pank


D fis
Ja wierzę oni tanczą wciąż
G
Oni żyją własnym życiem
A
I odpłyną tam gdzie chcą
D fis
I wierzę w ich podwodny świat
G
A orkiestra, która grała
A
Do tej chwili gra

h G A
Piekna aktorka mierzy kolie swą
h G A
Kelner sie potknął, wpada twarzą w tort

Nieprawda, że już nie ma ich
Oni płyną tylko wolniej
Tak jak wolno płyną sny
I nie prawda nie znajdziecie ich
Tyle mil przepłynęli
Tyle przetanczyli dni
Młody milioner dziś zakochał sie
Bal już sie zaczął, wszyscy tanczą wiec
A
Nie przerywajcie tego ...
DA h G DA h G
Zostawcie Titanica, nie wyciągajcie go
DA h G D A h G
Tam ciegle trwa muzyka i oni tanczą wciąż.

Piekna aktorka mruży oko swe
Młody milioner puka do jej drzwi

Pozwólcie im śnić ...


Zostawcie Titanica nie wyciągajcie go ...
h G h G
Niezatapialnie śpią, nieosiągalnie .pią
h G A D
Nieosiągalny, niezatapialny sen

Zamki na piasku – Lady Pank

a F G E F
Jesteś idolem wielbi cię tłum
Gdzie sie pojawiasz słychać
Zdumionych głosów szum
W porannej prasie widzisz
Codziennie swoją twarz
Z możnymi tego świata o wielkie stawki grasz

a F G E F
Zamki na piasku, gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano, to życie twe

Idziesz ulicą uśmiechasz sie
Skonstruowałeś bombę
Skondensowanś śmierć
Znasz datę i godzinę
Gdy świat się zacznie bać
Policja wszystkich krajów
Rysopis twój chce znać

Zamki na piasku gdy pe3no w szkle...

Taśma kręci się, ty stoisz przy niej
Jesteś pionkiem w grze
Kółkiem w maszynie
Żyjesz w zamkach pośród chmur
Na ich wieżach
Nie chcesz wiedzieć ani czuć
Dokąd zmierzasz

Zamki na piasku gdy pełno w szkle...

Z dachu – Lady Pank


weźcie pełny ekran!!



Zw: Zbudzony w środku nocy choć za oknem dzień f, A, h, D
układasz w głowie wszystko chyba to był sen f, A,, h, D
wchodziłeś po drabinie na samiutki dach f, A, h, D



Nie ma w tobie strachu E
Co za widok z dachu F



W kieszeniach ręce trzymasz i rozglądasz się
Po prawej helikopter coś od ciebie chce
Do przodu pare kroków i spoglądasz w dół



Drzewa są zielone
Miasta wyludnione



Ref: Z dachu dla jaj oglądaj kraj A
najlepiej gdy przychodzi maj D
wesoły bądź na dachu siądź A
całkiem bez jaj piękny to kraj E



I pomyśl sobie jakby pięknie mogło być
Gdybyś na dachu bez obciachu zechciał żyć
Cóż warta polityka i na giełdzie krach



Nie ma we mnie strachu
Będe żył na dachu



Z dachu dla jaj ....


Z dachu dla jaj ....





Podczas przerwy pomiędzy zwrotkami męczy f

Wciaż bardzej obcy – Lady Pank


Sa dni, kiedy mówie dosc a F G
Zyje chyba sobie sam na zlosc
Wciaz gram, spiewam jem i spie
Tak naprawde jednak nie ma mnie

Wciaz jestem obcy, a e F G
Zupelnie obcy tu niby wróg
Wciaz jestem obcy,
Wciaz bardziej obcy wam i sobie sam

Ktos znów, wczoraj mówil mi
Trzeba przeciez kochac cos, by zyc
Miec gdzies, jakis wlasny kat
Chocby o te dziesiec godzin stad

Wciaz ...

Vademecum skauta – Lady Pank

Nie pamiętam od kiedy /h e D A/
Tak mnie nagle pokochał świat
Wyciągając wciąż z biedy
Całą masą bezcennych rad
Ciągle ktoś mnie poucza
Z różnych ambon i z różnych stron
Stale w uszach mi buczy
Jednostajny piskliwy ton

Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać Ciebie chcą

Noś garnitur w niedziele
Nie rwij jabłek z nie swoich drzew
Bądź pokorny jak ciele
Wygrasz więcej gdy myślisz mniej

Szanuj czas...

Nie ma dnia bez nauki od rana /D A h G/
Nie ma szansy ucieczki na aut
Trzeba łykać to masło maślane
Honorowo jak skaut /D A h A/

Ciągle gdzieś tam się biedzą
Zawsze chętni by pianę pić
Tacy co lepiej wiedzą
Jak wypada poprawni żyć

Szanuj czas...

To Jest Rock'N'Roll – Lady Pank


d F
Co ty masz w sobie
C G
Co w sobie masz
Moja muzyko
Która mnie dobrze znasz
Moja muzyko
Co o mnie wszystko wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz

Królowie gitar
Firmament zgasłych gwiazd
Wielki show business
I mnóstwo małych kłamstw
Listy przebojów
I paru mądrych w tle
Tłum redaktorów
Mruczących słodki, że:

Ref: B C
To jest tylko rock'n'roll
Najprostszy rytm
Coś w dur i mol
I więcej nic
C d
I więcej, więcej nic

Co ty masz w sobie
Co w sobie masz
Moja muzyko
Która mnie dobrze znasz
Moja muzyko
Co o mnie wszystko wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz

Ref:

Tańcz głupia tańcz – Lady Pank


U "Maxima" w Gdyni h G A
znów cię widział ktoś h G A

Sypał zielonymi h G A
mahoniowy gość h G A



Boney M. zagrało, h G A
kelner zgiął się wpół h G A
Potem odjechało h G A
Złote BMW h G A





Tańcz głupia, tańcz, D A
swoim życiem się baw ! h G
Wprost na spotkanie ognia leć ! D A h
Tańcz głupia, tańcz, D A
wielki bal sobie spraw ! h G

To wszystko, co dziś możesz mieć... D A h





Sama tego chciałaś... h G A
Pewnie coś był wart h G A
zapłacony ciałem h G A
kolorowy slajd h G A





Tańcz głupia, tańcz...

Słowa, słowa, słowa – Lady Pank


E A D2 E

Wstaję rano - słyszę słowa
Chore serce - pęka głowa
Mówią ludzie - takie rzeczy
Sypią w oczy - tony śmieci



C D

Nikt nie wierzy już w nic i nie ufa już nikt

C D G
Wszystko straciło sens - pora już iść



G D

Aby już mieć na wszystko czas

E C
Polecieć śmiało w stronę gwiazd

G D
Aby naprawdę zacząć żyć

e C H
W ogrodzie młode wino pić do dna



Rani radio - moją duszę
Krwawi ekran - odejść muszę



Nikt nie wierzy już w nic i nie ufa już nikt
Wszystko straciło sens - pora już iść



Aby już mieć na wszystko czas...

Słońcem opętani – Lady Pank


dFBC dFBC Kiedy się zaczyna lato

Słońce budzi Cię ze snu

Sto pomysłów mam już na to

Jak marzenia spełnić swe



d G A Ty co? Z Tobą coś nie tak.

B A Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak?

d G W taki dzień możesz w niebie być

B C Tańczyć z nią na plaży do utraty sił.





dFBC Słońcem opętani

dFBC Oglądamy świat

dFBC Do góry nogami

dFBC Tak od lat.



Na około tylu ludzi

Dwie dziewczyny śmieją się

Nikt mnie dzisiaj nie ostudzi

Nawet chłodny, letni deszcz.



A Ty co? Z tobą coś nie tak.

Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak?

W taki dzień możęsz w niebie być

Tańczyć z nią na plaży do utraty sił.





Słońcem opętani

oglądamy świat

Do góry nogami

Tak od lat. / x2



A Ty co? z Tobą coś nie tak.

Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak?

W taki dzień możesz w niebie być

Tańczyć z nią na plaży do utraty sił.





Słońcem opętani

Oglądamy świat

Do góry nogami

Tak od lat. / x2

Stacja Warszawa – Lady Pank


W moich snach wciąż Warszawa pełna ulic, placów, drzew a F7+ G C
Rzadko słyszysz tu brawa częściej to drwiący śmiech a F7+ G C
Twarze w metrze są obce bo i po co się znać a F7+ G C
To kosztuje zbyt drogo lepiej jechać i spać a F7+ G C
Wszystko było by inne gdybyś tu była, ja wiem G a |C G| F
Nie tak trudne i dziwne gdybyś tu była, ja wiem G a |C G| F


Noce są zawsze długie a za dnia ciągły szum a F7+ G C
Mało kto to zrozumie dokąd gna zdyszany tłum a F7+ G C
Wszystko było by inne gdybyś tu była, ja wiem G a |C G| F
Nie tak trudne i dziwne gdybyś tu była, ja wiem... G a |C G| F

Jeśli miłość coś znaczy to musi dać znak a G
Kiedyś też to zobaczysz powiesz mi tak: C |F G|
Zniknie Warszawa tak jawa, jak sen a G
Życie to nie zabawa dobrze to wiem C |F G| |F G|

W moich snach wciąż Warszawa ido grosza wciąż grosz
Ktoś mi mówi: to Sprawa aja chcę uciec stąd
Wszystko było by inne gdybyś tu była, ja wiem,

Nie tak trudne i dziwne, gdybyś tu była, ja wiem...

Siódme niebo nienawiści – Lady Pank


To nie do wiary, ze sie ziscil taki piekny plan h D G h
Mamy wokól znów nienawisci kosmiczny prawie stan
W innych sprawach to ciut gorzej - "Bieda, panie... cóz"
Ale co do samej nienawisci - to siódme niebo juz

Niech tam sobie inni gdzies maja rope, prad i gaz G A D h
Nie podskocza nam - o nie ! Tyle tej energii w nas

Ref. W siódmym niebie nienawisci zmilowania ani gram G h D A
W siódmym niebie nienawisci lepiej niz na haju nam
Nic tam nie jest wybaczone, byle drobiazg, byle grzech...
Wszystkie chwyty dozwolone, by przywalic komus, eh !

Za dlugo bylo tej niewoli, gdy czlowiek nie smial smiec
Bo mu antychryst nie pozwolil ze wszystkich lacha drzec
A teraz siódme niebo nam sie dzieje, bajeczny nastal czas
Wiadomo, wszyscy kurwy i zlodzieje, nie wylaczajac nas

Niech no kto wychyli leb trzeba opluc, zgnoic, zgniesc
Taki nasz powszedni chleb obsobaczyc go i czesc

Ref. W siódmym niebie nienawisci zmilowania ani gram...

W siódmym niebie nienawisci x3

Przerwa w trasie – Lady Pank


Kiedy wróci po mnie jeden /F (g) d/
Z tych co dawno są już tam
To pozbieram całą biedę
I spokojnie pójdę sam

Wypijemy co się zmieści
I we łbach zakręci młyn
Będzie czas na opowieści
Kto dla kogo grał i z kim

To nie koniec tylko chwila na sen /B C d/
Przerwa w trasie zero w czasie ja wiem
To nie koniec tylko cisza jak drut
To nie koniec czas wracać znów

Bóg do grania daje serce
Daje wiarę w lepszy czas
Potem kiedy najgoręcej
Gasi światło w środku braw

To nie koniec...

Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą – Lady Pank

D2 E D2 E

Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą.
Nie wiem czy ty o tym wiesz.
Nature mają co raz bardziej samczą.
Więc ty się lepiej strzeż.



D E A fis

Sobota wieczór klub , stadami stoją bryki wypasione.
Ktoś kopie sobie grób , bo go nie wpuścił durny selekcjoner.
Wreszcie podłączasz się , z pozoru całkiem miła z niej kobietka .
I nawet nie wiesz że , ona jest alfa a ty przy niej betka.



Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą.
Nie wiem czy ty o tym wiesz.
Nature mają co raz bardziej samczą.
Więc ty się lepiej strzeż.

Nie tańczą...



Zamawiasz szkockie dwie , potrójne nawet bo już pachnie łóżkiem.
Jej oko ani drgnie , przechyla szklankę i wypija duszkiem.
I wszystkie takie są ,są bez wyjątku siostry, matki, żony.
Na końcu rządzić chcą staranniej nawet niż my wygolone.



Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą.
Nie wiem czy ty o tym wiesz.
Nature mają co raz bardziej samczą.
Więc ty się lepiej strzeż.

Nie tańczą...
Nie tańczą...
oooo...



Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą.
Nie wiem czy ty o tym wiesz.
Nature mają co raz bardziej samczą.
Więc ty się lepiej strzeż.



Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą.
Nie wiem czy ty o tym wiesz.
oooo.......
Nature mają co raz bardziej samczą.
Więc ty się lepiej strzeż.
oooo...

Dobra Konstelacja – Lady Pank


C# D# f f(akordy)

f1 c2 b1 d2# c2 f1 g1# b1 f1(nuty intro i refrenu)
Sam - na - sam - ja - i - ty - wno - cy - gram
-------------------------------------------------------------------------------------------


C#--------D#----------------f
Dobra konstelacja gwiazd,
------------------f--------------------------C#
dziś w bezsenność wprawia nas.
----------D#-------------------f
Grawitacji nadszedł kres,
------------------------------------C#
wszystko takie lekkie jest.
--------------D#-----------------------f
Czas istnieje tam, gdzie chce,
-------f-----------------C#
i leniwie toczy się.
Ta odwieczna, znana gra,
dwa oddechy, serca dwa.

Sam na sam,
ja i ty,
i nocy gram.

Noc jak kot wygina grzbiet,
w odtwarzaczu Simply Red.
Smuga dymu, wino w szkle,
ach, jak bardzo żyć się chcę.
Na XXI wiek,
miłość to najlepszy lek.
W tę jedyną jedną noc,
grawitacja traci moc.

Chmurka– Lady Pank

e G C D e G C D

Już odlatuję na małej chmurce pstrej

świenie się czuję wszystko jest już OK.



e G C D e G C D

Ref: O, o, o, o, o, o, o, OK.



Ziemia się kręci zginął pod ławą chmur

Waszej niechęci wielki kamienny mur



Ref: A, ha, a, ha, a, ha ten wasz mur



Już odlatuję wszystko mi jedno gdzie

Niech ktoś spróbuje na górze złapać mnie



e G C D e

Ref: A, ha, a, ha, a, ha, złapcie mnie x3

TSA Rock – TSA


A D

Wszyscy pragną rock and rolla

A
Rock and roll nasz wielki brat

D
Taka chyba niebios wola

A
Rock and roll zdobywa świat

E
Ten pijany rytm

A
To jest właśnie wielki rock



ref.



A D A
My kochamy wszyscy rock and rolla

D A
Kocha go też z nami cały świat

E
Taka w życiu nasza rola

A
Rock and rolla dobrze grać!



Solo..gitara...........




Hej dziewczyno! Baw się z nami
Cały świat oszalał już
My dla ciebie przecież gramy
Bo ty też chcesz rocka czuć
Nie ma dnia bez rock and rolla
Więc z nami tańcz, z nami tańcz





ref.


My kochamy wszyscy rock and rolla
Kocha go też z nami cały świat
Taka w życiu nasza rola
Rock and rolla dobrze grać!



Solo......gita....

Heavy metal świat – TSA


Tekst:

Ten gitarowy huk, jak ryk wściekłego lwa
to Heavy Metal Rock!
Niczym armatni strzał kiedyś obudzi Cię
wtedy odkryjesz, że...
Hałasy wielkich miast i brudnych maszyn zgiełk
gniewnego tłumu ryk

Całkiem zagłuszył Cię, ale pozostał nam,

nasz Heavy Metal krzyk!



(Twoje życie jest Heavy, Twoje problemy są Heavy
Miasto, w którym mieszkasz jest Heavy Metal Świat!
Nigdzie nie znajdziesz ciszy...)


Ten nasz przeklęty świat, już nie uciszy się,
już go nie zmieni nic...
Hałasy wielkich miast i brudnych maszyn zgiełk,
A w środku mały Ty

I nie wysłucha nikt Twojego szeptu, gdy

błagać będziesz chciał
Więc razem z nami krzycz, może usłyszy nas
ten Heavy Metal Świat!


[Ref: *3]

Kroczy świat, dokąd nie wie nikt
Głuchy już na Twój krzyk
Dzisiaj więc, z nami głośno krzycz
może usłyszy nas...



Tab & Crd:
Intro
e E7+9 e a G e
Zwrotka

e D2 G C9 e

Refren
G e A e D A H A

Przejście
e

Outro
H A G e

Biała śmierć – TSA

Tekst:

Nie jesteś, niestety, wolny od łez
W twej głowie zmęczonej zepsuło się coś
Nie mogę ci pomoc, choć bardzo tego chcę
Dryfujesz po morzu, na imię mu lęk


W czterech ścianach własnych marzeń dopadnie Cię śmierć / *4

Biała śmierć, śmierć!


Nie jesteś, niestety, wolny od łez
W Twym ciele spalonym czai się śmierć
Zabiłeś swe dziecko i masz do życia żal
Twoje szklane oczy przerażają mnie


W czterech ścianach własnych marzeń dopadnie Cię śmierć... / *4

Biała śmierć, śmierć!



Chwyty:
Zwrotka:

a a G itd.


Refren:

a G a D C a
C G a

Alien – TSA

 

Wierzyłem w coś lecz z tego ciężko żyć e C A e D
Marzyłem też, wolno było marzyć C D C D
Nie chciałem być takim jak ci ludzie e C A e D
Co tylko biorą nie dając nic C D e

We śnie słyszałem matki głos: e A
Uczciwym bądż,dobrym bądż e D C D
"Świat" w tym słowie było coś e A
Radość i lęk,miłość i fałsz i fałsz e D C D e

Nie wierzę w nic bo chyba nie potrafię e C A e D
Nie marzę już nie ma o czym marzyć C D C D
Zgubiłem gdzieś prawdziwą radość życia e C A e D
Smutno mi C D e


Już tylko ciebie mam e A
I to mnie jakoś tutaj trzyma e D C D
Już tylko ciebie mam e A
Nie wolno ci odejść teraz stąd e D C D e

Już tylko ciebie mam C D C h e

Już tylko ciebie mam C D C D e

.....

51 – TSA

a G F
Idąc cmentarną aleją
G
Szukam ciebie mój przyjacielu
Odszedłeś bo byłeś słaby
Jak suchy liść
Dziś możemy dotknąć się
Naszymi pustymi myślami
Obnażyć swe oszustwa
I nasze balowe sumienia

F E
Ref: Już nikogo nie dręczą
F E
Nasze złe spojrzenia
F G
Dziś jesteśmy nareszcie sami
F E
W ten listopadowy wieczór

Idąc jesienną aleją
Szukam ciebie mój przyjacielu
Chcę być tylko z tobą
Przez kilka małych chwil
Pomóż mi przywołać dawne lata
Obudzić śpiących ludzi
Pomóż mi, pomóż mi pokonać smutek
Który pozostał, gdy nagle odszedłeś

Ref: Już nikogo ...

wtorek, 9 kwietnia 2013

Od kiedy ropą – Happysad


e a h


od kiedy ropą goją się rany
od kiedy na polany zielone wyszły barany
motyle trotylem pachną jak nigdy
od kiedy niebiosa na czubku nosa mamy

czy nie czujesz że
jakoś tak
do siebie bliżej nam

od kiedy rosa zaiskrzyła prochem
od kiedy ziemia zalotnie błyszczy błotem
od kiedy wsie obrzeżone miną
od kiedy wiemy że te dni prędko nie przepłyną

czy nie czujesz…

od kiedy wiosna strzeliła nam wojną
od kiedy bombami pulchnieją stragany
od kiedy ślina nasza smakuje ołowiem
od kiedy ropą goja się rany

czy nie czujesz…

Nostress – Happysad

jak minął dzień                                               e a
 nie pytam i tak widzimy się rzadko                 H C
to już chyba rok
odkąd na ciebie nie patrzę
raczej nie podajemy sobie rąk
raczej nie pokazujemy palcem
raczej mało obchodzimy się nawzajem

my dzieci dekadentów
córki synowie rozpusty
alkohol mamy od zawsze we krwi
rozum genetycznie struty
raczej nie życzymy nikomu źle
raczej nikomu dobrze
raczej siedzimy na dachach
bawimy się w powietrze

 nostress - myślę tylko o sobie                              G H e a H

podróże z i pod prąd
niekończące się nigdy
taka nasza mała więź
ziarno nienawiści
raczej nigdy nie będzie lepiej
tak jak nigdy nie było źle
raczej już zostanie
tak jak jest

wokół szemrzą polityczne wszy
wokół rozprzestrzenia się gaz
pani z ekranu straszy palcem
jak to mało obchodzi nas
raczej nigdy nie będziemy tym
kim raczej chcielibyśmy być
raczej siedzimy na dachach
bawimy się powietrzem

nostress - myślę tylko o sobie

Noc jak każda inna noc – Happysad

Noc jak każda inna noc, jak każda inna noc
Przychodzisz do mnie
I siadasz pod oknem
Oddychasz spokojnie
I zdejmujesz spodnie
Noc jak każda inna noc, jak każda inna noc
Podnosisz rękę
Palcem dłubiesz sobie w oku
Masz taką kwaśną minę
Jak każda z was o tej porze roku
Każda z was o tej porze roku

Noc jak każda inna noc jak każda inna noc...
Noc jak każda inna noc jak każda inna noc
Przychodzisz do mnie
Masz taki zamyślone usta
Masz takie malinowe oczy
Ale pewnym krokiem kroczysz
Noc jak każda inna noc jak każda inna noc
Podnosisz rękę
Palcem dłubiesz sobie w kroku
Masz taką kwaśną minę
Jak każda z was o tej porze roku
Każda z was o tej porze roku
Noc jak każda inna noc jak każda inna noc
Ale wiedz że nie powiem ci nic dobrego
Nic złego też nie...
I tak nie spotkamy się więcej i tak
I tak nie będziemy się więcej już znać
I tak nasze usta nie będą już ze sobą więcej grać...



Wstęp: C G H e H C D |x3 C G H
Zwrotka: C D e
Solo: C G H e H C D C G H
Refren: C D e
Solo(wstęp)
Zwrotka, Solo, Refren
Solo: C D e
Końcówka: D C e C G e |x3 D C e C D
e C D G a H |x3

Nie ma nieba – Happysad

nie wiem nie jestem pewien a ( d G a) a d ( G a)
nie wiem czy spotkamy się w niebie a ( d g a) C G
nie wiem
nie wiem nie jestem pewien
czy spotkamy się w niebie
czy spotkamy się w niebie


nie bo tu nie ma nieba a d G
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa C G a G a


a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami

no a serce to nie serce to tylko kawał mięsa


a życie jakie życie poprzecinana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach

Nieprzygoda – Happysad

Zwrotka: F# h
Tylko nie mów mi... G a h
Refren: G h


Reszka, znów wypadła reszka
A ja tak liczyłem na orzełka
Czy to nieprzygoda jednak wielka, losu szulerka?
Czy tak już będzie do zachodu słońca?

Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Bo ja chciałbym by te wszystkie panie z reklam
Kiedyś przyszły do mnie gdy będę sam

Mówisz mi że kiedy pada deszcz
Liście na drzewach rosną
Toż to bzdur stek!
Ja nie słyszałem gorszych odkąd zostałem sosną

Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Bo ja chciałbym by te wszystkie panie z reklam
Kiedyś przyszły do mnie gdy będę sam

Sąsiedzi pozasłaniają okna i odsuną się od ścian

Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Tylko nie mów mi że chcieć to móc
Bo ja chciałbym by te wszystkie panie z reklam
Kiedyś przyszły do mnie gdy będę sam

Sąsiedzi pozasłaniają okna no i odsuną się od ścian

Bo ja chciałbym móc nie musieć wierzyć
Że kiedyś to dostanę co mi się należy...

Nie będziem płakać – Happysad

h
nie będziem płakać
D
nie będziem biadać
A h
nie będziem na życie targać się
nie będziem wracać
ani wybaczać
ni w samotności upijać się


e D e
nie będzie nam płakać i drzeć
D e
ani ukradkiem wycierać nos
D e
nie będzie nam upijać się
D h
ani tabletek łykać na sen
D
nie będzie nam
A h
nie będzie brak siebie
nie będzie nam
nie będzie brak siebie


h D
ani ujadać palcem wygrażać
A h
ani siarczyście przeklinać się
nie będziem wzdychać ni zapominać
niewinnym kłamstwem wycierać krew


e D e
nie będzie nam płakać i drzeć
D e
ani ukradkiem wycierać nos
D e
nie będzie nam upijać się
D h
ani tabletek łykać na sen
D
nie będzie nam
A h
nie będzie brak siebie
nie będzie nam
nie będzie brak siebie


h D A
Nie będzie nam płakać i drzeć
e h
Ani ukradkiem wycierać nos
h D A
Nie będzie nam upijać się
e h
Ani tabletek łykać na sen

My się nie chcemy bić – HappySad


G D



My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować!

My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować! Całować!

A jeśli bomba, to tylko witaminowa!
A jeśli rewolucja, to tylko seksualna!
A jeśli tęsknota, to tylko chwilowa, taka na moment, na sekundę, kiedy się schowasz pod kołdrę!

My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować!

My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować! Całować!

A więc broń się i walcz,
lecz nigdy nie podnoś ręki!
Ogień trzymaj w sercu, a nerwy na uwięzi!
A jeśli już przepaść, pustka między nami, to tylko taka na sekundę, między ustami!

My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować!

My się nie chcemy bić,
my się chcemy całować! Całować!

Mów mi Dobrze – Happysad

Mów mi dobrze, dobrze mi mów, a d

łaskocz czule, warkoczem ciepłych słów, G a

wilgotnym szeptem przytul mnie, a d

i mów mi dobrze, nie mów mi źle... G a

Rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb a d
okutą w obwolutę twoich ramion i ud G a
i czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój

I niech utonę w gorących wodach mórz,

cichych westchnień wyssanych z twoich ust,

i mów mi dobrze językiem jakim chcesz,

mów mi dobrze tylko nie mów mi źle!



bo ja na złe.... a

bo ja na złe... a

reaguje źle i kurcze sie w sobie zamykam... d a



mów mi dobrze,dobrze mi mów, mów mi dobrze, dobrze mi mów, a d G

mów mi dobrze mów dobrze mi, mów mi dobrze albo nie mów nic!

Most na krzywej – Happysad

Intro: A H


E cis H E A E
Wiem pewnie spytacie czemu to zrobiłem czemu znów jestem tu
E cis H E A E
Czemu w pół drogi zawróciłem jak nic nie powinno mnie tu być
Gis
Wiem zrobiłem tych parę głupstw
Gis cis
Ale parę głupstw powinno być wybaczone

A H
Rano usłyszałem głos
Gis cis A
Nie jesteś tym który powinien tu być
H
Więc wyruszyłem

Wiem pewnie spytacie czemu to zrobiłem czy odebrało rozum mi
Czemu do zimnej czarnej rzeki skoczyłem w taki cudowny świt

Wiem zrobiłem tych parę głupstw
Ale parę głupstw powinno być wybaczone
Ale powiedziała mi
Nie jestem tym który powinien z nią być
Więc skoczyłem

Święty Piotrze pewnie spytasz czemu to zrobiłem, czemu stoję tu
Czemu targnąłem się z mostu na krzywej w czarny szalony nurt

Wiem zrobiłem tych parę głupstw
Ale parę głupstw powinno być wybaczone
Na Boga wiem
Nie jestem tym który powinien tu być
Czy mnie rozumiesz




E E A E /2x

Gis cis
Ta cisza to za dużo dla mego serca
Gis cis
Moje serce nie może dłużej tak stać
Gis cis
Nagle święty Piotr się budzi wstaje podnosi ręce prosto do nieba
A
Do diabła wiem
H Gis cis A H
Nie jesteś tym który powinien tu być

E Gis
Do diabła wiem
cis H E H
Nie jesteś tym który powinien tu być
Do diabła wiem
Nie jesteś tym który powinien tu być
Do diabła wiem
Nie jesteś tym który powinien tu być
Do diabła wiem
Nie jesteś tym który powinien tu być
Więc wróciłem

Milowy las – Happysad


Co w?o?ysz na nasze rozstanie d/a
Czy blady be? d/a
Czy gor?ce czerwienie d/a
Zaiste ?ycie nasze jak lot kamieniem d/a
Czy masz ju? przygotowane ostatnie zdanie d/a

?e ja na imi? mam C/G/a
?e ja na imi? mam C/G/a


Nieokie?znany Milowy Las d/G/a
Nieokie?znany Milowy Las

A kiedy ju? ostatnia rana krwawi? przestanie
A ?wiat dla ciebie znowu otworzy r?ce
To zdj?cie gdzie?my uciapani morwami
Ciekawy jestem czy dalej zatrzymasz je na szcz??cie

Ja na imi? mam
?e ja na imi? mam
Nieokrzesany Majowy Wiatr
Nieokrzesany Majowy Wiatr

Nieokie?znany Milowy Las
Nieokrzesany Majowy Wiatr

Nieopisany pierwiastek nie?ad



powodzenia

Marihuana – Happysad

I nie ważne że świat na którym przyszło Ci żyć a
lepszym wydawał się być,
nie ważne, nie ważne G



Że wszyscy na górze gryzą się a
a ty nigdy nie korzystasz tam gdzie dwóch bije się
nie ważne, nie ważne G



Że kiedy przysypie Cię wyciągniesz obie ręce a
zanim znajdą Cię ktoś obetnie Ci je,
Nie ważne, nie ważne G



Że każdy ma tutaj swoje zdanie a
Ty masz swoje słowo rozczarowanie
Nie ważne, nie ważne G



Z dużej chmury mały deszcz a
z małej chmury duży deszcz
nazywaj sobie to jak chcesz G



A ja wole marihuanę G a



[Riff]
a a a a a a a
6.--0----0----0----0----0----0---0-----|
5.--1----1----1----1----1----1---1-----|
4.--2----2----2----2----2----2---2-----|
3.--2--------------------------------------|
2.--0--------------------------------------|
1.--0--------------------------------------|



----^----^----\/---^----\/---^--\/
[bridge] x2



G G G G G G G
6.--3----3----3----3----3----3---3-----|
5.--0----0----0----0----0----0---0-----|
4.--0----0----0----0----0----0---0-----|
3.--0--------------------------------------|
2.--2--------------------------------------|
1.--3--------------------------------------|



----^----^----\/---^----\/---^--\/

^ - from E2 to E4
\/ - from E4 to E2

Manewry Szczęścia – Happysad

d F C C

d F C d
Tak pomiędzy wierszami powiem ci
F C d
że gdybyśmy chcieli zbawiać świat
pewnie zostalibyśmy sami
A tak że nie chodzi nam o nic
może tylko o ciepłe strumienie powietrza
przekazywane z ust do ust
jak istota człowieczeństwa
d F C
To wtedy ty i ja i zawsze jeszcze ktoś

Zupełnie między nami powiedz mi
co zrobiłabyś gdybyśmy wreszcie
zostali sami
A tak żyjemy w koszarach
jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia
w której my
versus reszta społeczeństwa

Tak ty i ja i zawsze jeszcze ktoś

ty i ja i zawsze jeszcze ktoś
d F C
pamiętam
d
ruszały się firanki
F C
i wszystko wokół
d F C d FC
w zasadzie nieruchomo stały tylko okna i drzwi

Made in China – Happysad



Cała piosenka:

E cis


Ręce, serce, głowa
szyja, piersi, dolna część tułowia

Kochana!
Nie wszystko jest made in china
Kochana!

Wolna wolność słowa, w dłoniach mleczna droga
Koślawy krok o brzasku, w oczach słone ziarna

Kochana! Kochana!
nie wszystko jest made in china
Kochana!

Woha!


Na twarz źródlana woda, wojna atomowa
Tysiące słów na wiatr, złego dobre końce

Kochana! Kochana!
Nie wszystko jest made in china
Kochana!
Nie wszystko jest made in china

Ludzie chcą usłyszeć wieści złe – Happysad


h e
Ludzie chcą usłyszeć wieści złe
h e
Że nie mam co pić
h e
Że spać nie mam gdzie
h
Że cały ten cholerny świat
e
Cały ten cholerny świat
a G e
Wali mi się na grzbiet


Że góra z górą się nie zejdzie

Że para w parze z nieszczęściem

Że między mną a nią

Między mną a nią
a G e
Anioły w niepokoju drżą

Albo że najgorsza rzecz
h e
Że nie ma już mnie
h e
Że ja i cały mój cholerny świat
a G e
To już nie teraźniejszy czas

h e
Bo ludzie chcą usłyszeć wieści złe
h e
No tak to już jest
h e
Że nie ma już mnie
a G e
Że nie ma już mnie...

d G a
Ale ja jestem
Szczęście rozpiera mnie
Rozpiera mnie szczęście
Jestem, jestem
Szczęście rozpiera mnie
Rozpiera mnie szczęście
Jestem
Szczęście rozpiera mnie
Rozpiera mnie szczęście
Szczęście rozpiera mnie
Rozpiera mnie szczęście
Szczęście
Szczęście rozpiera mnie
Rozpiera mnie szczęście
Szczęście, szczęście, szczęście...

Lęki i fobie – HappySad


Zwrotka:
a d G C E

Refren:
d C E

Kocham i tęsknie a
Chociaż to takie niemęskie d
Rozumiem współczuje G
Chociaż się czuje niezręcznie C E
Na zmianę ufam i wątpię
Chociaż to takie nierozsądne
A łzy to ja ci powiem
Ja ich nie wylewam za kołnierz
Powiedz mi powiedz swoje lęki i fobie d C E
I wiecznie się wzruszam i mięknę
Chociaż to takie niezręczne
A ty śmiejesz się ze mnie a ja usycham i więdnę
Powiedz mi powiedz swoje lęki i fobie

Krakofsky – Happysad


h fis h fis
Przerażeni turyści uciekają w pośpiechu,
Jakiś kamień z barbakanu stoczył się po piachu
Na kogo na kogo na mnie czy też na Ciebie x3


Przerażeni turyści uciekają galopem,
dzwon Zygmunta zatoczył koło, runął w dół ze stropem
Na kogo na kogo na mnie czy też na Ciebie x3

Przerażeni turyści uciekają przerażeni,
Wawel trąca tynkiem Wawel trąca kamieniem
Na kogo na kogo na mnie czy też na Ciebie x3

O joj jojojojo

Kostrucha – Happysad

I już do Ciebie biegnę, F
Ile w płucach mam sił.
Chociaż patrzę przed siebie a
i nie widzę nic.
Chociaż nade mną tłusta, parna noc F
mocnej wytężam oczy i wydłużam krok. a

I już się modlę do spadających gwiazd C e a
Bo mi brakuje ciepła Twych rozchylonych warg. C e a
I tylko nie wiem czy mi starczy sił, F e F e C
bo serce mam ze szkła jak nic w każdej z chwil, F e F e C
może zmienić się w pył. C G C G

I jeszcze tylko skrótem przez spalony las
przez rozczochrane łąki i zatruty staw.
Ręką rozgarniam ciemność oczami pruje mrok
Lewo dotykam ziemi, ledwo co czuję ląd

I już się modlę do spadających gwiazd
bo mi brakuje ciepła Twych rozchylonych warg.
I tylko nie wiem czy mi starczy sił,
bo serce mam ze szkła jak nic w każdej z chwil,
może zmienić się w pył.

I tylko nie wiem czy mi starczy sił,
bo serce mam ze szkła jak nic
w każdej z chwil może zmienić się w pył.

I tylko nie wiem czy mi starczy sił,
bo serce mam ze szkła jak nic,
a kostucha czarnucha zagradza drogę mi,
a kostucha czarnucha zagradza drogę mi

Jeśli nie rozjadą nas czołgi – Happysad

WSTEP: G, C, a, D (3 pierwsze akordy są z dodanym g czyli na strunie e1 trzymamy dodatkowo 3 próg)
G a
Jeśli nie rozjadą nas czołgi
G a
Jeśli nie zestrzelą samoloty
G a G
Jeśli nie pousychamy
a
z tęsknoty
G a
Jeśli nie choroba dziedziczna
G a G
Żadna broń biologiczno - chemiczna

a G a e
Jeśli żadne bomby, żadne prądy, niezawisłe sądy

e h
Mamy spore szanse
CC H e C Ga Ga
Przeżyć jeszcze jeden taki dzień


Jeśli nie pijani lekarze
Jeśli nie fałszywi kronikarze
Jeśli się okaże że
Nie jest do końca tak źle
Jeśli nie broń atomowa
Jeśli nie gwiazda supernova
O ile nie rozdziobią nas kruki i gile

Mamy spore szanse...

Jeśli wiatr nas nie przepędzi
Jeśli nie zerwane więzi
Jeśli nie zaczepny granat
Jeśli nie szarpana rana

Mamy spore szanse...

Jałowiec – Happysad


Intro i pomiędzy zwrotkami.

e|----------------------------|-----------------|
b|--------------------3-------|-----------------|
g|----3------3---2--2---5-3-2-|----3------3-5-2-|
d|-5----5--5---5--------------|-5----5--5-------|
a|----------------------------|-----------------|
e|----------------------------|-----------------|

g d
Upadły wszystkie rządy
g d
Wyginęły niemrawe koalicje
B d B ddd
Śmiercią naturalną zeszły wojsko i policja
g d
Stoi twardo na nogach
g d
Kulawy dotąd system edukacji
B d
Pręży się i szczerzy
B ddd
Do kwitnącej wkoło demokracji
g d
Nikt nikogo nie goni
g d
Nie krzyczy nikt już więcej i więcej
B d
Stoimy jacyś niespokojni
B ddd
Pocą się i drżą nasze ręce

g d
Bo człowiek nie jest taki
g d
co by siedział w cieniu
g d
Chciałby się buntować
g d
No ale nie ma przeciw czemu

Druga zwrotka identyka jak pierwsza.

Jaki piękny świat x3 g d
Wokół nas
Jaki piękny świat x3 g d
Wokół nas
Jaki piękny świat x3 g d

Ja do Ciebie – HappySad

Nieproporcjonalnie wiele rzeczy nas dotyczy, które mało nas obchodzą G a C D
Chyba więcej szczęścia mają nie co ci się rodzą a ci co umierają
Tamci wynaleźli bomby Ci niezrozumiałe akty prawne

Trudno to wszystko zrozumieć trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę


To mówię ja do Ciebie... a C D

Ja do Ciebie

Ja do Ciebie

Wokół tyle jest przestrzeni co z tego kiedy ludzi jest za wiele
Jednoznacznie trudno orzec którzy to wrogowie którzy przyjaciele
Jedni wciąż się uśmiechają jnni wypytują o rzeczy mało ważne
Trudno to wszystko zrozumieć trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę

To mówię ja do Ciebie...

Kiedyś kupię nóż G e

I powyżynam wszystkich wkoło C D
Kupię nóż
Zostawię tylko dwoje


Tylko ja i ty....

IQ – happysad

Mam swoich pięć punktów IQ CFea
Gdzie mi tam do twoich dwudziestu dwóch? CFea

Nie myśleć chciałbym CF
Jak dzieli nas wiele ea
Nie myśleć chciałbym... CFe



Zawsze będę już tym, daCe
Który do powiedzenia nie ma tu nic



Mam swój metr i nieco ponad pół
Gdzie mi tam do twoich niecałych dwóch?

Nie myśleć chciałbym
Jak dzieli nas wiele
Nie myśleć chciałbym...



Zawsze będę już tym,
Który do powiedzenia nie ma tu nic
Już zawsze będę już tym,
Który do powiedzenia nie ma tu nic



Pierwszym z brzegu daCe
Obojętne, którym w szaro-burym szeregu
Jednym z wielu...
Pierwszym z brzegu
Obojętne, którym w szaro-burym szeregu
Jednym z wielu...





WSTĘP:

E|-----------------0-0-------------|-----------------0-0-------|
H|-1-1-0---------------3-1---------|-1-1-0---------------3-1-0-|
G|-------2-----------------2-2-2-4-|-------2-------------------|
D|---------3-3-3-3-----------------|---------3-3-3-3-----------|
A|---------------------------------|---------------------------|
E|---------------------------------|---------------------------|


E|------------------------------------|--------------------------------------|
H|------------------------------------|--------------------------------------|
G|----9---10---12-10-9-10-9-7-5-7-----|9---10-12-10-9---14--12-14-12--9-10-9-|
D|------------------------------------|--------------------------------------|
A|------------------------------------|--------------------------------------|
E|------------------------------------|--------------------------------------|


E|-------------------------------------|
H|-------------------------------------|
G|9---10-12-10-9--5-7--9---10-12-10-9--|
D|-------------------------------------|
A|-------------------------------------|
E|-------------------------------------|