• Chwyty/Teksty
  • Akordy
  • Przydatne programy...
  • O mnie
  •                                    

piątek, 13 września 2013

6 lat poźniej – Kult

Słońce już zaszło, jest wieczór na niebie e G
Odprowadzam teraz do domu ciebie G D
Lecz zanim zaczniesz myśleć o tym co się stało
Proszę cię spotkajmy się rano
Już od tylu lat patrzę w twoje oczy
Ty wiesz, że mnie niczym nie zaskoczysz
Nie ma powodu do zazdrości
Czasem chciałbym nie mieć litości

Dla ciebie o tym ja mówić chcę długo i głośno

Ważny czuję się, gdy obejmę cię ramieniem
Nie jesteśmy w niebie, chodzimy po ziemi
To wszystko co stało się przez ten czas
Jest w tobie i we mnie, zostało w nas
Czasem gdy się budzę i mogę być zły
Ale to nie zmienia niczego, a ty
Możesz poczuć czasem brak mojej solidności
Lecz zrozum, nie ma wolności bez miłości

Nowy dzień się zaczyna i słońce wschodzi
Uważajmy by się nie rozłączyć
I nowe rzeczy w sobie teraz odkrywamy
To nieprawda, że do końca się znamy
Czasem bardzo niewiele czasu potrzeba
By zburzyć wszystko i wszystko pogrzebać
Zrozumieć trzeba jak groźne są pozory
Przecież nie ma miłości bez pokory

Księżyc zachodzi, nowy dzień się przebudzi
Zimnica może w każdym coś ostudzić
Pomyślmy jak wiele trzeba mądrości
By stopić się w jedności
Już od tylu lat patrzę w twoje oczy
Czy myślisz jednak, że mnie czymś zaskoczysz
I złe dni bywają w bezmyślnej złości
Czasem jesteśmy bez litości

Dla siebie o tym ja mówić chcę długo i głośno

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz