Kto wygrał bilet na lot motylem G e
niech rzuci smutki swe na wiatr. C D
Już przekraczamy fantazji bramy, G (h) e
wygodnie siądź, zapnij pas. C D G
Powiedz A – a zaraz zacznie się. C D G
Powiedz B – będziemy bawić Cię. C D G
Powiedz C – co dalej cicho szaaa. C D e C
ABC przygody poznaj sam. G D G
Mówiła sowa, że świat zwariował,
że wszystko jest do góry dnem.
Dziś zdrowia doda tylko przygoda,
to nowy slogan, to nie sen.
Powiedz A – a zaraz zacznie się. C D G
Powiedz B – będziemy bawić Cię. C D G
Powiedz C – co dalej cicho szaaa. C D e C
ABC przygody poznaj sam. G D G.
Na na na na…
Na na na na…
Oto start, a dalej cicho szaaa
ABC przygody poznaj sam.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seweryn Krajewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seweryn Krajewski. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 6 października 2011
Seweryn Krajewski - Bądź wśród nas
Ty, który kreślisz światu drogę pośród gwiazd, a e
Ty, który poisz rosą stepy suchych traw, a G G7
Ty, który młode ptaki chronisz w burzy czas, C H7
Ty bądź, bądź wśród nas. e H7 E
Ty, który zagubionym szukasz nowych dróg,
Ty, który nam rozjaśniasz blask polarnych zórz,
Ty, który pustym żaglom zsyłasz ostry wiatr,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Daj sercom dni gorące, a
daj czynom miarę granic, D
daj pamięć twardym głoskom G
w kamieniu zapisanym. E E7
Daj myślom lot wysoki,
daj rękom to, co trzeba –
bądź,
bądź w nas.
Gdzie giną ptasie echa wśród skalistych wysp,
gdzie w leśnych rezerwatach dzwoni cisza cisz,
gdzie w wielkomiejskim gwarze ginie serca takt,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Ty, który załamanym dajesz cienie szans,
Ty, który ociemniałym ślesz przewodni blask,
Ty, który zwyciężanym każesz w walce trwać,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Daj sercom dni gorące,
daj czynom miarę granic,
daj pamięć twardym głoskom,
w kamieniu zapisanym.
Daj myślom lot wysoki,
daj rękom to, co trzeba,
daj wiarę w ludzi prostych,
daj ziemi spokój nieba.
Ty, który poisz rosą stepy suchych traw, a G G7
Ty, który młode ptaki chronisz w burzy czas, C H7
Ty bądź, bądź wśród nas. e H7 E
Ty, który zagubionym szukasz nowych dróg,
Ty, który nam rozjaśniasz blask polarnych zórz,
Ty, który pustym żaglom zsyłasz ostry wiatr,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Daj sercom dni gorące, a
daj czynom miarę granic, D
daj pamięć twardym głoskom G
w kamieniu zapisanym. E E7
Daj myślom lot wysoki,
daj rękom to, co trzeba –
bądź,
bądź w nas.
Gdzie giną ptasie echa wśród skalistych wysp,
gdzie w leśnych rezerwatach dzwoni cisza cisz,
gdzie w wielkomiejskim gwarze ginie serca takt,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Ty, który załamanym dajesz cienie szans,
Ty, który ociemniałym ślesz przewodni blask,
Ty, który zwyciężanym każesz w walce trwać,
Ty bądź, bądź wśród nas.
Daj sercom dni gorące,
daj czynom miarę granic,
daj pamięć twardym głoskom,
w kamieniu zapisanym.
Daj myślom lot wysoki,
daj rękom to, co trzeba,
daj wiarę w ludzi prostych,
daj ziemi spokój nieba.
Seweryn Krajewski - Barwy jesieni
Jesienne chmury znów pędzi wiatr e a G H7
w dalekie strony, w daleki świat. e a G H7
Zielone drzewa, które chroniły nas, C G C G
w żółte kolory zamienił czas. a e H7 e
Dalekie ścieżki, po których ja
błądziłem kiedyś w pogoni dnia.
I kwiaty, które witały nas
w żółte kolory zamienił czas.
Szeroką plażę i morza brzeg
zakryje wkrótce głęboki śnieg.
Dziś tylko liście zdobią pusty las,
na żółto drzewa maluje czas.
w dalekie strony, w daleki świat. e a G H7
Zielone drzewa, które chroniły nas, C G C G
w żółte kolory zamienił czas. a e H7 e
Dalekie ścieżki, po których ja
błądziłem kiedyś w pogoni dnia.
I kwiaty, które witały nas
w żółte kolory zamienił czas.
Szeroką plażę i morza brzeg
zakryje wkrótce głęboki śnieg.
Dziś tylko liście zdobią pusty las,
na żółto drzewa maluje czas.
Seweryn Krajewski - Baw mnie
Baw mnie, zepsuj lub zbaw mnie, G H7
to tak zabawnie dzielić swój grzech na pół. E7 A7
Weź mnie, jak się bierze czek, D7 H7
gdy się człowiek chce zapomnieć. E7 a D7 G
Baw mnie, przytul i zbaw mnie,
Amor tak trafnie wybrał i cel, i łuk.
Na mnie dzisiaj rzucił czar,
cała jesteś z fal jak magnes.
Zasłoń siódme niebo, niech nie widzi tego co czuję. D7 G
Ledwie zabrzmiał a-moll, z nieba spłynął Amor – żartuje z mych planów. D7 G
Jak buszować w zbożu, jak z dwóch ciał ułożyć ornament na pamięć H7 e
zanim nas uniesie słodka i przewrotna gra. A7 D
Baw mnie, przytul i zbaw mnie…
to tak zabawnie dzielić swój grzech na pół. E7 A7
Weź mnie, jak się bierze czek, D7 H7
gdy się człowiek chce zapomnieć. E7 a D7 G
Baw mnie, przytul i zbaw mnie,
Amor tak trafnie wybrał i cel, i łuk.
Na mnie dzisiaj rzucił czar,
cała jesteś z fal jak magnes.
Zasłoń siódme niebo, niech nie widzi tego co czuję. D7 G
Ledwie zabrzmiał a-moll, z nieba spłynął Amor – żartuje z mych planów. D7 G
Jak buszować w zbożu, jak z dwóch ciał ułożyć ornament na pamięć H7 e
zanim nas uniesie słodka i przewrotna gra. A7 D
Baw mnie, przytul i zbaw mnie…
Seweryn Krajewski - Byłem stary
Kiedyś byłem stary, co tu kryć, D
omijałem bary, na cóż pić. e
Miałem okulary jak mój szef, A
piłem ziółka, by nie wpadać w gniew. D
Ależ byłem stary, mówię wam, D G
każdy dzień był szary, każdy plan. e A
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie, Fis h H7
bo poznałem Genowefę B. A D
Kiedyś byłem smutny jak zły dzień,
chrusty czy zapusty, ten sam dzień.
Brałem coś na spanie, taki los,
od płakania miałem długi nos.
Ależ byłem smutny jak nie ja,
jak rybackie kutry kiedy mgła.
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie,
bo jest przy mnie Genowefa B.
Kiedyś byłem głupi jak zły rym,
byle żart bym kupił, byle film.
Przy grającej szafie był mój bal,
przechodzącej gapie było żal.
Ależ byłem głupi, mówię wam,
inny by się upił albo wiał.
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie,
bo mnie lubi Genowefa B.
Na dojrzałość szarą mamy czas,
zanim przyjdzie po cóż mówić pas.
W melancholię pustą wpadać wstyd,
lepiej śnieżną chustą witać świt.
Nie poganiaj losu kiedy śpi,
za młodością głosuj w czasie gry.
A gdy z oczu ci popatrzy zbyt źle –
spróbuj poznać Genowefę B.
omijałem bary, na cóż pić. e
Miałem okulary jak mój szef, A
piłem ziółka, by nie wpadać w gniew. D
Ależ byłem stary, mówię wam, D G
każdy dzień był szary, każdy plan. e A
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie, Fis h H7
bo poznałem Genowefę B. A D
Kiedyś byłem smutny jak zły dzień,
chrusty czy zapusty, ten sam dzień.
Brałem coś na spanie, taki los,
od płakania miałem długi nos.
Ależ byłem smutny jak nie ja,
jak rybackie kutry kiedy mgła.
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie,
bo jest przy mnie Genowefa B.
Kiedyś byłem głupi jak zły rym,
byle żart bym kupił, byle film.
Przy grającej szafie był mój bal,
przechodzącej gapie było żal.
Ależ byłem głupi, mówię wam,
inny by się upił albo wiał.
Dziś to się nie liczy, wcale nie, nie,
bo mnie lubi Genowefa B.
Na dojrzałość szarą mamy czas,
zanim przyjdzie po cóż mówić pas.
W melancholię pustą wpadać wstyd,
lepiej śnieżną chustą witać świt.
Nie poganiaj losu kiedy śpi,
za młodością głosuj w czasie gry.
A gdy z oczu ci popatrzy zbyt źle –
spróbuj poznać Genowefę B.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)