• Chwyty/Teksty
  • Akordy
  • Przydatne programy...
  • O mnie
  •                                    
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Strachy na lachy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Strachy na lachy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 kwietnia 2013

Żyję w kraju – Strachy na Lachy


Mieszkam w teczce tekturowej h C
Mole chodzą mi po głowie h C
Czyjeś gumowe rękawiczki otwierają do mnie drzwiczki C D
Ścierają kurz z moich ust h e
Czyściciele warg zajęczych C D
odkurzają mnie z pajęczyn h e
Więc się pytam ich kurwa 'co jest?'

Mieszkam w teczce tekturowej
Jak mnie otworzysz to się dowiesz
Jak topi się w wymiotach, gorzkie słowo patriota
Wiec wypuszczam z mej fajki buch
I nie otwieram tym baranom nawet po 6 rano
I nie pytam się ich kurwa 'co jest?'

Kto zważy kolarzy, nie rusza sie z miejsca! e e e

Żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja C G e
Żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja, za moją kase! C G e
C G e


Bywasz piekącym jadem trollów
na internetowym forum
Wiwat Polonia, frustrata,
wiwat dom psychopata
Jam nieudacznik, grafoman i śmieć
Tylko tu możesz być Bogiem, na wszystkich podnosisz nogę
I załatwiasz te sprawę jak pies

Kto z tego napięcia pierdolnie ze szczęścia!

Żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja x2
Dlaczego żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja?
No bo żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja, za moją kase!

Tyś podsłuchowa pluskwa tajna
Kasztan wyciągnięty z łajna
Kiedy ja mówię 'wolność'
Zaraz grozisz mi wojną
Kiedy drugą stroną drogi chcę przejść
Więc kiedy ja mówię 'wolność',
nie mów mi, że nie wolno
Moja wolność to żaden Twój grzech

Mam wycięte na czole od chwili poczęcia!

Żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja x2
Dlaczego żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja?
No bo żyje w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja, za moją kase!
Za moją kase!

Twoje oczy lubią mnie – Strachy na lachy


Twój niewyraźny głos
Muska się po pięciolinii
Śmiejesz mi się w nos
Chcesz mnie obcyganić
Czujesz łatwy łup
Jesteś wszak sprytnym złodziejem
Nie rzucasz słów na wiatr
Dobrze wiesz, że już wieje

Twoje oczy lubią mnie i to mnie zgubi

Ty nie naciągasz strun
Ty nie walisz w bęben
Każda jednoznaczność
Według ciebie jest błędem
Bojkotujesz konkret
Wystarczy ci jedynie zarys
Cóż mi możesz dać?
Wiśnie piołun i curry?

Twoje oczy lubią mnie i to mnie zgubi

Lekko ściszasz głos
Lekko poprawiasz grzywkę
A co ukryłeś tam?
Tam mam zaszytą wszywkę
Tam schowaną mam
Pamiątkę po innej dziewczynie
Gram w to jeszcze raz
Zagram z tobą i zginę

Chwyty:
zwrotka g d F g
refren g g c F

Przejście
E|------------------------|
H|------------------------|
G|-----5-7-9-10-----------|
D|------------------------|
A|-----3-5-6-8------------|
E|------------------------|

Raisa – Strachy na lachy



Raissa, Raissa, Raissa ... a F

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
Zrobię to byś bać się przestała
Będę całował twoje palce
Będę dotykał twoje nagie ciało
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

No chodź, chodź ze mną do łóżka a GCE
Nie potrzebujemy się cieszyć po ciemku
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Bez ambicji, grzechów, wstydu i lęku
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

Raissa, Raissa, Raissa ... a F

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź, chodź ze mną do łóżka

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
Najważniejsze jest to, że jesteś
Gdy możemy poczuć się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

Raissa, Raissa, Raissa ... a F

Po Prostu Pastelowe – Strachy na lachy

Samochody naszych chłopców są w kolorach pastelowych,

a sukienki naszych dziewczyn są w kolorach, w kolorach pastelowych

w kolorach pastelowych



Telefony tuż przy łóżkach wciąż słuchają namiętności

a neony w moim mieście zmuszają, zmuszają do miłości

zmuszają do miłości



już na miłość czas...





Przez siedzenia naszych wozów przewijają się dziewczyny

rozpinając nam kabury niszczą piękne, piękne swe fryzury

piękne swe fryzury

na żel



Choć butelki są zielone, a studenci kolorowi,

to sukienki naszych dziewczyn są po prostu, po prostu pastelowe

po prostu pastelowe

jak sen



Telefony tuż przy łóżkach wciąż słuchają namiętności

a neony w moim mieście zmuszają do miłości

Samochody naszych chłopców są w kolorach pastelowych,

a sukienki naszych dziewczyn są po prostu pastelowe

jak sen







zwrotka:

a D



przejście:

a F D

Piła Tango – Strachy na Lachy



a a2 a d E

Oto historia z kantem,
Co podwójne ma dno.
Gdyby napisał ją Dante,
To nie tak by to szło...

Grzesiek Kubiak, czyli Kuba rządził naszą podstawówką;
Po lekcjach na boisku ganiał za mną z cegłówką.
W Pile było jak w Chile, każdy miał czerwone ryło,
Mniej lub bardziej to pamiętasz - spytaj jak to było,
W czasach gdy nad Piłą jeszcze latały samoloty;
Wojewoda Śliwiński kazał pomalować płoty.
Potem wszystkie płoty w Pile miały kolor zieleni;
Rogaczem na wieżowcu Piła witała jeleni.

Statek Piła Tango,
Czarna bandera.
To tylko Piła Tango;
Tańczysz to teraz.
Płynie statek Piła Tango,
Czarna Bandera.
Ukłoń się świrom,
Żyj nie umieraj.

Gruby jak armata Szczepan błąkał się po kuli ziemskiej,
Trafił do Ameryki prosto z Legii Cudzoziemskiej.
Baca w Londynie z Buchami się sąsiedzi,
Lżej się tam halucynuje, nikt go tam nie śledzi.
Karawan z Holandii, on przyjechał tutaj wreszcie,
Są już Kula, Czarny Dusioł - słychać strzały na mieście.
Znam jednak takie miejsca gdzie jest lepiej chodzić z nożem;
Całe Górne i Podlasie - wszyscy są za Kolejorzem.
(Hej Kolejorz!)

Statek Piła Tango,
Czarna bandera.
To tylko Piła Tango;
Tańczysz to teraz.
Płynie statek Piła Tango,
Czarna Bandera.
Ukłoń się świrom,
Żyj nie umieraj.

Andrzej Kozak, Mandaryn - Znana postać medialna;
Tyci przy nim jest kosmos, gaśnie gwiazda polarna.
Jest tu Siwy, który w rękach niebezpieczne ma narzędzie,
A kiedy Siwy tańczy - znaczy mordobicie będzie.
U Budzików pod tytułem chleją nawet z gór szkieły;
Zbigu śpi przy stoliku, ma nieczynny przełyk.
Lecz spokojnie panowie, według mej najlepszej wiedzy,
Najszersze gardła tu to mają z INRI koledzy...
(Polej, polej!)

Statek Piła Tango,
Czarna bandera.
To tylko Piła Tango;
Tańczysz to teraz.
Płynie statek Piła Tango,
Czarna Bandera.
Ukłoń się świrom,
Żyj nie umieraj.

Nad rzeką, latem ferajna na grilla się zasadza...
Auta z Niemiec? Sam wiem kto je tu sprowadza;
Żaden spleen i cud, na ulicach nie śpią złotówki,
W Pile Święta jest Rodzina i święte są żarówki.
Nic nie szkodzi, że z wieczora miasto dławi się w fetorach...
Ważne że jest żużel i kiełbasy senatora!
Fajne z Wincentego Pola idą w świat dziewczyny;
Po pokładzie jeździ Jojo bicyklem z Ukrainy.

Statek Piła Tango,
Czarna bandera.
To tylko Piła Tango;
Tańczysz to teraz.
Płynie statek Piła Tango,
Czarna Bandera.
Ukłoń się świrom,
Żyj nie umieraj.

Oto historia z kantem,
Co podwójne ma dno.
Gdyby napisał ją Dante,
To nie tak by to szło...
(By szło, by szło...)

Ostatki - nie widzisz stawki – Strachy na Lachy

Intro : am F dm

Ostatni gasi światło, ostatniego gryzie pies am dm G
Ostatni zawsze zostaje w matni am dm G
Jesteś ostatni, bo nie masz siły biec am dm G
Nie widzisz stawki - jesteś ostatni am dm G



Nie warto, nie liczy się... am F dm G



Po raz ostatni, to nasz ostatni raz
Ostatni taniec, ostatnie łóżko
Wisi u szyi ostatni kamień
I łzy ostatnie schną pod poduszką
Nie warto, nie liczy się...

am……………………………

Intro:

Ostatni gasi światło, ostatniego gryzie pies
Ostatni zawsze zostaje w matni
Jestem ostatni, bo nie mam siły biec
Nie widzę stawki - jestem ostatni

Nie warto, nie liczy się...



am................................................

intro:

Z ostatniej wieczerzy nie został tu prawie nikt
Ni św. Jerzy, ani głupcy bławatni
Odleciały ptaki, odpłynęły statki
Ze złotej tacki wciągam ostatki

Nie warto, nie liczy się...

Nim wstanie dzień – Strachy na lachy


Ze świata czterech stron, (a, e, a)
Z jarzębinowych dróg, (a, e, a)
Gdzie las spalony, wiatr zmęczony, noc i front. (e, a, C, D)
Gdzie nie zebrany plon, (a, D)
Gdzie poczerniały głóg, (D, e)
Wstaje dzień. (a...)

Słońce przytuli nas do swych rąk (a, D, a)
I spójrz - ziemia ciężka od krwi, (C, D, a)
Znowu urodzi nam zboża łan, złoty kurz. (a, D, a, G, a)
Przyjmą kobiety nas pod swój dach (a, D, a)
I spójrz - będą śmiać się przez łzy. (C, d, a)
Znowu do tańca ktoś zagra nam. (a, D, a, D)

Może już (C)
Za dzień, za dwa, (a, G)
Za noc, za trzy, (G, C)
Choć nie dziś. (a):

Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz - tam gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad, barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz - będą śmiać się, że my
Znów wspominamy ten podły czas, porę burz.

Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.

Moralne saldo – Strachy na lachy


Z krucyfiksu co noc ehe
Patrzy się na nią he
Kiedy składa na pół ehC
Sukienkę tanią he
Nie powie nic kiedy znów
Włoży ją rano
Wszystko już o niej wie
Tani stróż anioł

Drugi rok stoi tam
Za firanką
Nie wybaczy mu że
On poszedł z tamtą
Wylało się na stół
Moralne salto
Smutna historia ta
Z dominantą

Snów dziwnych ma pięć GDe
Jak palców jej pięć u dłoni każdej e C h e
Ściera swój uśmiech ze starych zdjęć
Jego uśmiechu część
Głodne oczy nakarmi
Dobrze wie już że MY
Się nie dzieli przez TRZY
Z młodszymi koleżankami i
Jeśli już ktoś dziś puka w jej drzwi
To z całych sił tylko
Przeciąg trzaska złudzeniami


Mocniej wtuli się w koc
W czarnej godzinie
Nie policzy tych łez
Zostały w kinie
Pożegna ją dym ze świec
Popiół w kominie
Z krzyża zszedł dziś w tę noc
Nie będzie przy niej

Ona coraz śmielszą ma chęć
W kuchni palnik z gazem
Sama sobie wydaje się tłem
a życie jej puszcza się płazem
Ona przeklina ten dzień
I siebie przed ołtarzem
Nie pytaj mnie skąd o tym wiem
Opowiem ci o tym innym razem...

Snów dziwnych ma pięć
Jak palców jej pięć u dłoni każdej
Ściera swój uśmiech ze starych zdjęć
Jego uśmiechu część
Głodne oczy nakarmi
Dobrze wie już że MY
Się nie dzieli przez TRZY
Zwłaszcza z koleżankami
Jeśli już ktoś dziś puka w jej drzwi
To z całych sił tylko
Przeciąg trzaska złudzeniami

Nie fajnie jej z tym
nie pytaj czy jej fajnie G D e

List do Che – Strachy na Lachy



CHWYTY + mała Tabulaturka ;)
(z cd "Strachy na Lachy"):

intro:

e--5/6-5-5-5-6-5---5/6-5-5-5-1-----6-5-3-1-0---
B------------------------------3-------------3-

zwrotka (x2):

d, d
d, g
B, d
g, A

refren:
d, B, A
d, B, A, A7
g, d
B, A

TEKST:

Celują mi prosto w serce
Dziś kupców jest dyktatura
Oni mierzą do mnie jak do szczura
Tych złotych Czterdzieści i Cztery
Kod z kresek na parabelce
Zwymiotowało moje serce
Taka dziwna przebiła je gwiazda
Taka dziwna przebiła je gwiazda

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Ja pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara

Mijałem targ na sygnale
Twarz twą widziałem wspaniale
Tam gdzie kurwy grzyby i krasnale
Na szklankach i na firankach
Aż tu pewnego poranka
SMS z okolic piekła:
Czerń dzisiaj głodna i wściekła
Tak napisała Zetkin Klara

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Ja pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie (Che!) Che Guevara x2

Zawalił się kapitalizm
Światu but na nodze już się zapalił
W Gawroszewie robią bomby w barach
I palą tam hawańskie cygara
Szabadabada szabadabada
Znów modna jest broda Jezusa
Na widokówkach z Nablusa znów
Odbiera wojsk paradę
Osama Bin Checko-Laden

A ja gdy z mego snu się zbudzę
Zaraz wam zdradzę to hasło
Nie pozostanę wredną wszą
W brodzie Fidela Castro x2

Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Ja pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie (Che!) Che Guevara x2

Ile ty chcesz za te szklankę

Kazimierz Wierzyński – Strachy na Lachy


Kielich pór roku zgłębiając wielekroć fis E
Dotrzesz do Stanów Zjednoczonych Duszy D fis
Kiedy sprzeczności się ze sobą zetkną
Jedno pragnienie nieodmiennie suszy:
Zgubić za sobą ból gorycz i żal h D
W ostatnim skoku w nieskończoną dal. fis x2

Unieść się ponad spiekotę epoki
Śmignąć ścianom dymów z jednego odbicia
Przeskoczyć wieczność w jednym mgnieniu oka
I pobić rekord świata w długości przeżycia
Opaść w zaświecie jak świetlisty szal
W ostatnim skoku w nieskończoną dal x2

Zaświat wygląda jak przedświat dziecięcy:
Jeśli wojna to tylko - z błękitem zieleni
Popłoch - jedynie słonecznych zajęcy
Jeśli stronnictw rozgrywki - to stronnictw strumieni
Jeśli ofiara - to z wiatru i fal
W ostatnim skoku w nieskończoną dal x2

A w samym środku jest muzeum grozy
Czarnych polonezów strojów i ustrojów
Poustawianych w nierozumne pozy
Jak płomieni języki zastygłe w podboju
I nikt nie pojmie szeptu ciemnych sal
W ostatnim skoku w nieskończoną dal x2

Zaświat to przecież - Kresy naszych marzeń
Rajów utraconych w dzieciństwie rubieże
Gdzie z kapeluszem w ręku mówią Twarze
- Miło Pana ujrzeć Panie Kazimierzu!
Gdzie uroczyście trwa najświętsza z gal
W ostatnim skoku w nieskończoną dal...

Jebaka – Grabaż i Strachy na Lachy


Chodzimy ze sobą pół roku, aDGe
jesteś moim zaskoczeniem
Chciałem cie dziś pocałować (w nogę??)
Splunęłaś mi między oczy

Czy zawsze byłaś taka GGaD
pierdolona jebaka, pierdolona jebaka
Czy zawsze byłaś taka
pierdolona jebaka, pierdolona jebaka - DŻEZ

Delikatnie dotknąć twoją nogę,
nic mi niemówiłaś że czyścisz kanały
Romantycznie rozłożyłem oczy,
a ty mi zrobyłaś wory do przeglądu

Czy zawsze...

Teraz gdy wory oddały na wary...(????)
odeszłaś, sam chodzę po ulicy
dla czego odeszłaś pytam się,
czy byłem dla ciebie niczem??

Czy zawsze...

Idzie na burzę idzie na deszcz – Strachy Na Lachy



a F G a



Długa broda nóż na Ce
Długa broda nóż na Ce
Jak ci to mam powiedzieć dziś
Jak ci to mam powiedzieć
Kiedy w ciemnej sieni sam tu siedzę...

Te kłamstw oceany
Te niedobre przeczucia
Latające dywany
Nagłe serc ukłucia
I nie przegonię ręką z czoła
Czarnej chmury
Kiedy w ciemnej sieni sam tu siedzę

Idzie na burzę idzie na deszcz
Idzie na burze idzie na deszcz

Długa broda nóż na Ce
Długa broda nóż na Ce
Jak ci to mam powiedzieć dziś
Jak ci to mam powiedzieć
Kiedy w ciemnej sieni sam tu siedzę...

Na święte przykazania
Narzuciłem wieniec
A o czym szumią drzewa
Lepiej jest nie wiedzieć...
Nie przegonie ręką z czoła
Czarnej chmury
I nie przegonię ręką z czoła
Czarnej chmury
Kiedy w ciemnej sieni sam tu siedzę

Idzie na burzę idzie na deszcz
Idzie na burzę idzie na deszcz

Dzien dobry kocham Cie ! – Strachy na Lachy


zwrotka:
D-dur Fis-mol
bo chodzi o to by od...

refren:

D-dur E-dur Fis-mol
dzień dobry kocham cie....



Bo chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Jak te dwa łyse kamienie nad rzeką
Chodzi o to
By pierwsze chciało słuchać
Co mu to drugie
powiedzieć chce do ucha:
Że po mej głowie ?
czasem się ich boje -
Chodzą słowa nie do powiedzenia...
Nie-do-powiedzenia

Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Dzień dobry
Kocham cię
To zapyziałe miasto niech o tym wie




Tu chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Kiedy długo drugie
nie widzi pierwszego
Bo gdy siedzi człek samemu
z czarnymi myślami
Człowiek rzuca słuchawkami
Rzuca słuchawkami

Bo chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Nawet jeśli czasem między nami wykipi mleko
Choćbyś nawet i wieczorem zasypiała zdołowana
Chciałbym ci zaśpiewać z rana
Móc ci zaśpiewać z rana
Kochana...



Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Dzień dobry
Kocham cię
To zapyziałe miasto niech o tym wie
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej Jeszcze więcej Jeszcze więcej
DZIEŃ DOBRY
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Para-twoje
para-moje
Onomatopeiczne
Paranormalne
Paranoje
Dwoje

BTW(mamy tylko siebie) – Strachy na Lachy


h A G
G A h


Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Ciała nasze diabłom zaprzedane
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Święty bałagan i błogosławiony zamęt
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Czasami starczy tylko splunąć na szczęście
Spojrzymy sobie w oczy będziemy wiedzieć więcej

Ja to w sobie zapominam czasem
Czasem w sobie zapominam że
Ja to w sobie zapominam czasem
Czasem w sobie zapominam że
A wtedy
Przed tobą wtedy stanę sam na rekach
I jeden Bóg To Wie


Mamy tylko siebie wielką mamy moc
To jest nasz spisek i nasza sekretna zmowa
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Dwa nie wysłane listy trzy nie napisane słowa
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Strachom i lachom i na przekór wrogom
Jesteśmy tu sufitem jesteśmy tu podłogą

Ja to w sobie zapominam czasem
Czasem w sobie zapominam że
Ja to w sobie zapominam czasem
Czasem w sobie zapominam że
A wtedy
Przed tobą wtedy stanę sam na rekach
I jeden Bóg To Wie

Bóg to jeden wie
Jeden Bóg to wie
Jeden Bóg to wie to nie jest wszystko jedno
Bóg to jeden wie mnie nie jest wszystko jedno

Co się stało z Magdą K. – Strachy Na Lachy

Jedno z tych pięknych miast F G e a
Co dzień piwo, co pół roku cyrk F e d a
Na ulicy zapytałem w nim F G e a
Co się stało z jedną Magdą K. F G
Człowiek który sprawę znał
Bez potrzeby nie otwierał ust
Pierwszy z brzegu wskazał bar
Potem gładko w nim opowieść snuł

Ref.:
Jedno z tych pięknych miast a
Co się stało z Magdą K. F C d e

To był maj, sam pan wie
Jak to jest z młodymi w taki czas
Młode koty lubią włóczyć się
Była z nimi i ta Magda K.
Głośno grali rock and roll
W dyskotece ruch był jak co dnia
Obok w parku krzyknął ktoś
Jakby przerwać chciał perkusji trans

Ref.: Jedno z tych...

Potem był zwykły sąd
Mamy w roku kilka takich spraw
Mogła mówić: "Nie widziałam co
Zmarnowałam chłopcom siedem lat"
Później wyjechała stąd
Aby zmazać grzech i zatrzeć ślad
Wszyscy mieli jej za złe
Że tu jeszcze jest ta Magda K.

Ref.: Jedno z tych pięknych miast

Nie ma sprawy Magdy K.

Carny chleb i czarna kawa – Strachy na Lachy


cała piosenka: a C G a cała piosenka: a C G a


Jedzie pociąg, złe wagony
do więzienia wiozą mnie,
świat ma tylko cztery strony,
a w tym świecie nie ma mnie.

Gdy swe oczy otworzyłem
wielki żal ogarnął mnie,
po policzkach łzy spłynęły,
zrozumiałem wtedy, że...

Czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością.

Młodsza siostra zapytała:
"Mamo, gdzie braciszek mój?"
(Brat twój w ciemnej celi siedzi),
odsiaduje wyrok swój.

Czarny, czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością! (x2)

Wtem do celi klawisz wpada
i zaczyna więźnia bić,
młody więzień na twarz pada,
serce mu przestaje bić.

I nadejdzie chwila błoga,
śmierć zabierze oddech mój,
moje ciało stąd wyniosą,
a pod celą będą znów...

Inny czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością!

Czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością! (x2)

Ballada o Tolku Bananie – Strachy Na Lachy


fis cis fis cis

Stare miał dżinsy, starą koszulę

D E fis cis

W dziurawych kamaszach szedł,

fis cis A Gis

Z odwagą w sercu, z dumą na twarzy,

cis Gis cis

Czy dobrze było czy źle,

D E fis

Czy dobrze było czy źle.



fis cis fis cis

Gdzie świat szeroki, droga daleka

D E fis cis

Pod dachem utkanym z gwaizd,

fis cis A Gis

Księżyc mu kumplem, głód był kolegą,

cis Gis cis

Tak przewędrował sto miast.



D E D E

Piosenka o Tolku, Tolku Bananie

D E

Czy chcecie wierzyć?

D E

Czy chcecie wierzyć, czy?

D E fis

Czy chcecie wierzyć, czy nie



Gdzie świat szeroki, droga daleka

Pod dachem utkanym z gwiazd,

Księżyc mu kumplem, głód był kolegą,

Tak przewędrował sto miast,

Tak przewędrował sto miast.



Aż kiedyś odszedł, odszedł daleko

Za siedem gór, siedem rzek,

Jednak o Tolku piosnka zostanie

Czy chcecie wierzyć czy nie.



Piosenka o Tolku, Tolku Bananie

Czy chcecie wierzć?

Czy chcecie wierzyć, czy?

Czy chcecie wierzyć, czy nie.

piątek, 7 października 2011

Strachy na lachy - Raisa

Raissa, Raissa, Raissa ... a F

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
Zrobię to byś bać się przestała
Będę całował twoje palce
Będę dotykał twoje nagie ciało
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
Nie potrzebujemy się cieszyć po ciemku
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Bez ambicji, grzechów, wstydu i lęku
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

Raissa, Raissa, Raissa ... a F

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź, chodź ze mną do łóżka

No chodź, chodź ze mną do łóżka a G C E
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
Najważniejsze jest to, że jesteś
Gdy możemy poczuć się wzajemnie
No chodź, chodź ze mną do łóżka
No chodź!

Raissa, Raissa, Raissa ... a F