• Chwyty/Teksty
  • Akordy
  • Przydatne programy...
  • O mnie
  •                                    

czwartek, 2 stycznia 2014

Bajka o Głupim Jasiu – Jacek Kaczmarski


Ojców dom pożegnał Głupi Jasio a 
Szukać Wody Życia rad nie rad. d 
Stopy ścisnął swym niedobrym braciom, E 
Którzy siłą go wysłali w świat. a E a 
Schedę jego wezmą i zmarnują - G C 
Nic powiedzieć nie mógł, choćby chciał, A d 
Więc wyruszył w drogę pogwizdując - H E 
Starczy mu, że mowę zwierząt znał. F E (E7 a) 

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu d 
Śmiał się w lesie szczebiot ptasi a 
- Prawda to, że ci rozumu brak! E a A 
Woda Życia nie istnieje H E 
A w obczyźnie nam zmarniejesz! F E (E7 a) 
- Ale on przed siebie szedł i tak. 

Szedł za słonkiem, tam gdzie zachodziło, 
Po stopami chrzęścił złoty żwir. 
Ale złoto Jasia nie olśniło, 
Wsłuchal się w wieczornych ptaków ćwir. 
- Idź - ćwierkały - Jasiu do stolicy, 
Gdzie umiera Król na łożu z piór. 
Uzdrów go wywarem z ziarn pszenicy, 
On ci władzę da i jedną z cór. 

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu - 
Wabił w lesie szczebiot ptasi - 
Wszak bogactwo lepsze jest od bied! 
Nie istnieje Woda Życia, 
Więc przynajmniej miej coś z życia! 
- Ale on przed siebie ciągle szedł. 

Nie chciał władzy Jasio, bo był głupi 
I nie myślał o najsłodszym z ciał, 
Bo by się miłością, władzą upił, 
A on Wodę Życia znaleźć miał. 
Zawędrował w osypiska dzikie, 
Gdzie się węże wiły mu u nóg. 
Uciekłby - kto mądry - przed ich sykiem. 
Ale Jasio syk zrozumieć mógł: 

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu 
Jeśliś nas się nie przestraszył - 
Idź przed siebie ścieżką na sam szczyt; 
Lecz nie zważaj na uroki, 
Nie oglądaj się na boki, 
Bo cię wtedy nie ocali nikt. 

Pnie się w górę ścieżką kamienistą 
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał, 
Ale nie przeraża go to wszystko 
Bo nie takie baki z domu znał. 
Widzi już na szczycie, jak ze źródła 
Woda Życia tryska srebrną mgłą - 
A przy źródle jeden z braci mruga: 
-Popatrz Jasiu w dół, tam jest twój dom! 

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu 
Coś na złudę się połasił - 
Raz spojrzałeś w dół, jedyny raz: 
Na nic trudy, droga krwawa, 
Zniknął dom i brata zjawa 
I zmieniłeś się pod szczytem w głaz 

Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia 
Pełznie drogą rok po roku - cal. 
Lecz przeminą całe pokolenia 
Nim pokonać zdoła złotą dal. 
A, gdy dotrze już do domu kamień, 
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń 
I pojawi się przy starej bramie 
Ożywiony baśnią Głupi Jaś. 

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu, d 
Rozumiałeś mowę ptasią, a 
Ale więcej już rozumiesz dziś: E a A 
W baśniach śpią prawdziwe dzieje; d 
Woda Życia nie istnieje. C 
Ale zawsze warto po nią iść. H7 E (E a) 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz