środa, 12 października 2011
Harcerskie - Pejzaże harasymowiczowskie
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj G D
Prawdę głosił przez trąby wiatru C e
Zasmreczyły się chmury igliwiem G D
Bure świerki o góry wsparte e C D
I na niebie byłem ja jeden
Plotąc pieśni w warkocze bukowe
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej
I był Beskid i były słow G C D
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się się wiatrem do krwi C D G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny Brunatnolicej
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spływać na góry sine
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz