Formuły tej nauczył mnie przyjaciel. fis
Myślałem o spowiedzi w formie listu, Cis D
Lecz słowa napisane - brzmią inaczej. A E7 A
Nie zmusza mnie do tego próżność, trwoga,
Ciekawość, nawyk, nastrój tej świątyni.
Nie wierząc w Boga - obraziłem Boga
Grzechami następującymi:
Za prawo me uznałem to, że żyję. A D A
Za własną potem wziąłem to zasługę A D E
I - co nie moje - miałem za niczyje, fis Cis7 D (A)
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem. A E7 A (E)
Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
Dlatego tylko, że mam tę możliwość.
Poznawszy sposób - jak sumienia budzić
Zbierałem obudzonych sumień żniwo.
Bogactwo zła, którego byłem świadom fis E fis
Było mi w życiu - tylko za ostrogę. fis Cis D
Cierpieniem cudzym żyłem i zagładą, D fis Cis E
Gdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem. A E7 A
Stworzyłem świat - na podobieństwo Świata
Uznawszy, że na wszystko mam odpowiedź,
Lecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
I nie uniknął swojej męki - Człowiek.
Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni, E
Co każe sobie istnieć - dla morału,
Ze życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału.
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie.
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie,
Ze tak we własnych wątpliwościach grzebię,
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka -
Dla siebie ją samego wykonuję...
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam,
Ale tego jednego - nie żałuję!
* akordy w nawiasie dotyczą tylko ostatniej zwrotki zaczynającej się od słów - "Wierzyłem..."
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz